-Amelio, cieszymy się Twoim sukcesem. Otrzymałaś w „prezencie” roczny pobyt na innym kontynencie. Chciałybyśmy, byś opowiedziała nam trochę o sobie oraz o swojej przygodzie z Fundacją.
-Nazywam się Amelia Jangas, we wrześniu skończę 17 lat. Mieszkam w Choczu i jestem absolwentką Szkoły Podstawowej w Choczu z roku 2015. Aktualnie jestem uczennicą II Liceum Ogólnokształcącego im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej w Poznaniu- według rankingu „Perspektyw”- najlepszej szkoły ponadgimnazjalnej w Wielkopolsce.
-Jak udał Ci się dostać do tak prestiżowej szkoły?
-Udało mi się to osiągnąć dzięki dobrym wynikom w nauce w gimnazjum i wewnętrznej motywacji. jednak nie to uważam za mój największy sukces. W okolicy marca 2018 roku mama pokazała mi pewną stronę internetową. Stronę z informacjami o rekrutacji do programu „Marzenie o Nauce” Edukacyjnej Fundacji im. Prof. Romana Czerneckiego EFC, której nazwa od tego roku zmieniła się na „Horyzonty”. Wypełniłam formularz i czekałam… Wyniki I etapu miały miejsce na przełomie kwietnia i maja. Ponieważ się dostałam, odwiedziła nas w domu Pani Agnieszka Jabłońska-Buchla, koordynatorka województwa wielkopolskiego oraz łódzkiego Fundacji, jak się później okazało, osoba, która załatwia, dopina na ostatni guzik i pomaga we wszystkim. 13 czerwca 2018 na stronie EFC ukazały się wyniki II etapu rekrutacji, co oznaczało, że Komisja Stypendialna ustaliła listę rankingową potencjalnych Stypendystów Fundacji wskazanych do nauki w każdym z miast objętych stypendium. Znalazłam się na tej liście, przy nazwie Poznań.
-Jaka była Twoja reakcja?
- Wpadłam w ogromny zachwyt, byłam wtedy właściwie jeszcze w szkole, ale nie mogłam pohamować łez szczęścia. Zdecydowanie była to odpowiednia reakcja do ilości furtek i drzwi, jakie otworzyła mi Fundacja. We wrześniu wszystko się zaczęło. EFC opłaca stypendystom pobyt w bursie lub internacie, posiłki, wyjazdy i wycieczki szkolne, podręczniki, ubezpieczenie, w przypadku naszej szkoły również kaucje za szafki, dodatkowo opiekę koordynatora i psychologa, wyjazdy na wakacje i ferie, i wiele, wiele innych. Jednak najważniejsze jest to, że daje pewność siebie i otwiera oczy na świat i kolejne możliwości.
-Jak Fundacja zmieniła Twoje życie?
-Dzięki temu, że w roku szkolnym 2018/19 rozpoczęła się moja przygoda z EFC zmieniło się wiele w moim życiu. „Przygoda” ta związana jest z mieszkaniem w dużym mieście, poznawaniem innych, ambitnych, młodych ludzi i przede wszystkim- poszerzaniem swoich horyzontów. Jedną z ważniejszych w życiu decyzję podjęłam stosunkowo krótko po zamieszkaniu w Poznaniu, korzystając jednocześnie z jednej z wcześniej wspomnianych „furtek”. W październiku złożyłam internetową aplikację na program Future Leaders Exchange Program, który jest w pełni finansowany przez Departament Stanu USA. Jego finaliści wylatują na jeden rok szkolny do Stanów Zjednoczonych, mieszkają w rodzinach goszczących (host families), chodzą tam do amerykańskiego High School, udzielają się kulturalnie i wolontariacko, a wszystko to w jednym celu: poznania kultury Stanów Zjednoczonych, rozwinięcia skrzydeł. Pierwszym etapem była aplikacja online- trzy eseje, do tego informacje osobiste. Kolejny etap rekrutacji stanowiły półfinały- spotkanie z rodzicami, kolejne dwa eseje, praca w grupach, test językowy ELTiS, rozmowa indywidualna. Później natomiast musieliśmy wysłać do Warszawy prawie trzydziestostronicową aplikację, która przesyłana była do Waszyngtonu i tam oceniana. We wszystkich etapach należało pokazać komisji, dlaczego to właśnie TY powinieneś dostać tak ogromną szansę i wielki kredyt zaufania, wykazać się pewnością siebie, kreatywnością. Mnie się udało i po raz kolejny spełniam swoje wielkie marzenie- 11 maja 2019 roku otrzymałam telefon z informacją, że oficjalnie zostałam wybrana jedną z 43 polskich finalistów programu FLEX na rok szkolny 2019/20. Na spotkaniu, które odbyło się tydzień później, dowiedzieliśmy się, że finalistą zostawała jedna na 50 osób składających aplikacje online. Euforia wciąż nie opuszcza, a z tyłu głowy wciąż towarzyszy mi niedowierzanie, jednakże wtedy spoglądam na oficjalny list z amerykańskiego Departamentu Stanu i po raz tysięczny uświadamiam sobie, że teraz pozostało mi tylko czekać na wiadomość o szkole i rodzinie goszczącej, na Pre-Depature Orientation (czterodniowy obóz informacyjny w języku angielskim dla finalistów) i na sierpniowy wylot. Marzenia się spełniają- trzeba im tylko pomóc.
- Amelko, cały zespół redakcyjny składa Ci gratulacje. Życzymy Ci cudownych, niezapomnianych rocznych „wakacji” w USA. A po powrocie …kolejnych spełnionych marzeń. Zapamiętaj też słowa:
„To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące." ( Paulo Coelho)
/E. Kornacka/